Mieszkanka gminy Ogrodzieniec kupiła wystawiony na sprzedaż na jednym z serwisów ogłoszeniowych, markowy telefon. Transakcja była omówiona. Płatność przy odbiorze. Kobieta otrzymała przesyłkę. Niestety zamiast smartfona, w paczce były… ogórki!
Na jednym z serwisów udostępniono ogłoszenie. Do sprzedaży oferowano markowy smartfon. Ofertą zainteresowała się nastolatka. Dziewczyna prowadziła konwersację ze sprzedającą go osobą. Telefon miał być nowy. Za zgodą i wiedzą matki, nastolatka ustaliła szczegóły transakcji. Płatność miała nastąpić przy odbiorze przesyłki od kuriera. Sprzedająca zapewniała młodą kobietę o wysłaniu towaru, przekazując nawet numer przesyłki. W końcu do drzwi kupującej zapukał kurier. Należna opłata została uiszczona. Radość niestety nie trwała długo, bo okazało się, że zamiast telefonu w środku były… ogórki! Kobiety straciły ponad 2,5 tys. zł. Pokrzywdzona złożyła stosowne zawiadomienie.
Policjanci w tej sprawie prowadzą postępowanie.
Materiał Komenda Powiatowa Policji w Zawierciu